Autor Wiadomość
Cin
PostWysłany: Czw 3:34, 02 Kwi 2020   Temat postu: Nadal tak samo

Hej, minęło parę lat.
Ponawiam pytanie. Czy nadal jest tak samo?
Warto czy nie warto teraz iść? I jak jest ze specjalizacjami...
bucek
PostWysłany: Śro 18:10, 15 Sty 2014   Temat postu:

Anonymous napisał:
Zgoda d-cy jest Ci potrzebna gdyż tak stanowi prawo Smile Specjalizacja to jest fanaberia , której nie możesz stawiać przed pracą w JW Wink Tak jak w każdej innej pracy musisz mieć zgodę pracodawcy na inną pracę. Uzyskanie samej zgody to pikuś w porównaniu z wygospodarowaniem czasu na zrobienie specki. co z tego że jest rozporządzanie MON skoro nie ma tam napisane że robienie specki zwalnia Cię z obowiązków służbowych. każdy ogólnowojskowy a nawet /zwłasza i przede wszystkim/ tzw starszy kolega po fachu powie Ci że możesz isć do szpitala jak tylko zrobisz swoją robotę w JW
Przy obecnym bałaganie w wojskowej słuzbie zdrowia , której nota bene już nie ma , pójście do pracy do JW zwanej WOG lub GZM zrobienie specjalizacji w regulaminowym czasie , bez kłótni w pracy , bez ciągłego chodzenia na L4 jest niemożliwe.
W chwilą odejścia lekarza z JW jego etat jest natychmiast likwidowany gdyż wiadomo ze nikt inny na jego miejsce nie przyjdzie. Tym oto sposobem dąży się do biurokratycznego 100% ukompletowania medycznej kadry. Juz niedługo zostanie Inspektorat i młodzi naiwni w JW
Nie oszukujmy się i powiedzmy to sobie szczerze , w armii zostają tylko nieudacznicy lub ci , którzy mają tzw ciepłe posadki.
Miejsca specjalizacyjny w szpitalach zajmują lekarze cywilni w ramach niewolniczych rezydentur za zgodą Inspektoratu.


potwierdzam w 100% Smile odlicza sie 15 lat i sie ucieka Smile
Gość
PostWysłany: Wto 10:31, 14 Sty 2014   Temat postu:

Zgoda d-cy jest Ci potrzebna gdyż tak stanowi prawo Smile Specjalizacja to jest fanaberia , której nie możesz stawiać przed pracą w JW Wink Tak jak w każdej innej pracy musisz mieć zgodę pracodawcy na inną pracę. Uzyskanie samej zgody to pikuś w porównaniu z wygospodarowaniem czasu na zrobienie specki. co z tego że jest rozporządzanie MON skoro nie ma tam napisane że robienie specki zwalnia Cię z obowiązków służbowych. każdy ogólnowojskowy a nawet /zwłasza i przede wszystkim/ tzw starszy kolega po fachu powie Ci że możesz isć do szpitala jak tylko zrobisz swoją robotę w JW
Przy obecnym bałaganie w wojskowej słuzbie zdrowia , której nota bene już nie ma , pójście do pracy do JW zwanej WOG lub GZM zrobienie specjalizacji w regulaminowym czasie , bez kłótni w pracy , bez ciągłego chodzenia na L4 jest niemożliwe.
W chwilą odejścia lekarza z JW jego etat jest natychmiast likwidowany gdyż wiadomo ze nikt inny na jego miejsce nie przyjdzie. Tym oto sposobem dąży się do biurokratycznego 100% ukompletowania medycznej kadry. Juz niedługo zostanie Inspektorat i młodzi naiwni w JW
Nie oszukujmy się i powiedzmy to sobie szczerze , w armii zostają tylko nieudacznicy lub ci , którzy mają tzw ciepłe posadki.
Miejsca specjalizacyjny w szpitalach zajmują lekarze cywilni w ramach niewolniczych rezydentur za zgodą Inspektoratu.
bucek
PostWysłany: Pon 23:59, 13 Sty 2014   Temat postu:

Niestety nie Smile
Jak było tak jest nadal.
Rożnica jest taka że obcinają etaty i zmniejszają ilościowo służbę zdrowia zwiększając jej zadania Smile
prawie absolwent
PostWysłany: Pon 1:59, 13 Sty 2014   Temat postu:

Hej, przeczytałem wszystkie 19 stron tego tematu i widzę, że 5 lat temu zrobienie specki jako lekarz wojskowy było bardzo utrudnione. Czy tak jest nadal? Byłem na stronie IWSZ i czytałem o trochę o trybie specjalizacji. Jednak nigdzie się nie natknąłem na to żeby do rozpoczęcia specjalizacji potrzebna była zgoda dowódcy.
Na tej samej stronie jest też wykaz wolnych miejsc specjalizacyjnych w jednostkach MON (szpitale). Kto na te miejsca idzie? Chyba nie cywile, bo z tego co się dowiedziałem to te miejsca są w pierwszej kolejności do dyspozycji MON.

Proszę o odpowiedź także kogoś kto dopiero zaczyna karierę, może dostał się na specjalizację. Może jednak coś się zmieniło w ciągu tych 5 lat...

Pozdrawiam
Gość
PostWysłany: Czw 20:41, 17 Sty 2013   Temat postu:

Dziękuję za odpowiedźWink
shogel
PostWysłany: Czw 20:11, 17 Sty 2013   Temat postu:

Również się przychylam. Jeśli chcesz to idź, nikt ci tutaj przecież tego nie broni. Pytanie było czy warto, więc odpowiedzi padły. Oczywiście zależy kto co lubi. To co ja mogę porawdzić osobiście, to pojedź gdzieś do jednostki wojskowej i po prostu pogadaj w cztery oczy z lekarzem wojskowym. Ja żałuję, że tego kiedyś nie zrobiłem.
joseph71
PostWysłany: Czw 11:04, 17 Sty 2013   Temat postu:

Dziecko kochane, rób co chcesz. Ja już jestem emerytem wojskowym ( dodam dość młodym Smile ) i mogę się pośmiać z absurdów wojskowych . Ty możesz ich popróbować w przyszłości do woli. Nikt Ci tu nie udowodni, że jak mawiał klasyk, białe jest białe a czarne, czarne, czy jakoś tak na odwrót.
Gość
PostWysłany: Czw 10:06, 17 Sty 2013   Temat postu:

syn Stefana napisał:
A co z tych konkretów masz na myśli?

pomyśl - jak to w przyrodzie bywa...
Tam gdzie są dobre warunki tam roślinność i zwierzyna w dużej obfitości...
A tam gdzie gleba słaba, to mimo nawożenia nic nie chce rosnąć, albo rośnie słabo.


Chociażby to, czy naprawdę przez te lata nic się nie zmieniłoWink Nie chodzi o to, że wam nie wierzę, ale czy jest realna szansa, żeby ponad 60 osób miało takiego pecha i nie mogło zrobić normalnie specjalizacji, pomijam fakt, że nawet nie mam pewności, czy uda mi się dostać, więc nie powinnam chyba rozważać kwestii specjalizacji;)

Poza tym, druga sprawa, są ludzie, którzy sobie chwalą woj-lek i co z ich opiniami? Nie liczą się?
Liczyłam na w miarę obiektywne oceny, ale tutaj ich naprawdę nie widzę, piszecie, że jest źle, a nawet jeszcze gorzej niż było, ale brakuje argumentacji, wszyscy czepiają się specjalizacji, a co z resztą? Przecież przed robieniem specjalizacji jest 6 lat studiówWink
syn Stefana
PostWysłany: Śro 23:14, 16 Sty 2013   Temat postu:

A co z tych konkretów masz na myśli?

pomyśl - jak to w przyrodzie bywa...
Tam gdzie są dobre warunki tam roślinność i zwierzyna w dużej obfitości...
A tam gdzie gleba słaba, to mimo nawożenia nic nie chce rosnąć, albo rośnie słabo.

"skalpela" ostatniego poczytaj, wnioski wyciągnij...
shogel
PostWysłany: Wto 23:25, 15 Sty 2013   Temat postu:

Ale masz 18 stron wypowiedzi :/
Gość
PostWysłany: Wto 22:13, 15 Sty 2013   Temat postu:

A mógłbyś napisać coś konkretniejszego?
Bardzo proszę, wypowiedzcie się, to dla mnie naprawdę bardzo ważne:)
shogel
PostWysłany: Wto 18:28, 15 Sty 2013   Temat postu:

Wszystko już chyba zostało naipsane we wcześniejszych postach. Tylko że jest jeszcze gorzej Smile
Gość
PostWysłany: Wto 0:36, 15 Sty 2013   Temat postu:

Shogel, proszę napisz coś więcej:)
Gość
PostWysłany: Pon 23:15, 14 Sty 2013   Temat postu:

Nawet nie żartuj.... No to super, nie ma jak mieć marzenia i w styczniu się dowiedzieć, że trzeba jednak z nich zrezygnować...
Mimo wszystko, proszę o jakieś szczegóły. Może są na forum jacyś obecni studenci lub świeżo upieczeni absolwenci, którzy mogliby coś dodać?

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group